Pasta z pstrąga

Pasta z pstrąga z suszonymi pomidorami

Pasta z pstrąga z suszonymi pomidorami to kolejna rybna pasta kanapkowa, po tych z tuńczyka, sardynek oraz makreli.

Ryby możesz stosować zamiennie i łączyć z różnymi dodatkami – kaparami, suszonymi pomidorami, fasolą, ugotowanymi na twardo jajkami. Spoiwem najczęściej jest tu majonez albo majonez wymieszany z jogurtem – tak jest zdecydowanie lżej i zdrowiej. Pasta z pstrąga smakuje znakomicie na drugi dzień.

 

4 porcje

Przygotowanie: 10 minut

Porcja: 213 kcal

Pasta z pstrąga z suszonymi pomidorami – składniki:

Filety z pstrąga wędzonego 250 g

Suszone pomidory 5-6 szt.

Kapary 2 łyżeczki

Szalotka nieduża 1 szt.

Majonez (najlepiej domowy) 1 czubata łyżka

Czosnek 1 ząbek

Jogurt grecki 1 czubata łyżka

Świeżo mielony pieprz

Szczypior 2 łyżeczki posiekanego

Pasta z pstrąga z suszonymi pomidorami – jak zrobić?

  1. Rybę rozgnieć widelcem. Dodaj drobno pokrojone suszone pomidory, kapary, posiekaną szalotkę i szczypior.
  2. Majonez połącz z jogurtem i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Dodaj do pstrąga, przypraw pieprzem, wymieszaj.

Pasta z pstrąga z suszonymi pomidorami – pomysły:

Pasta z pstrąga to dodatek do pieczywa albo farsz do jajek.

TUTAJ znajdziesz więcej pomysłów na pasty.

Pasta z pstrąga

Jakie ryby wybrać spośród najbardziej popularnych w sklepach?

Najwięcej dioksyn znajdziemy w łososiu bałtyckim (dozwolona porcja ryby 105 g tygodniowo), śledziu bałtyckim (400 g), dorszu bałtyckim (950 g tygodniowo), wędzonym łososiu bałtyckim (75 g tygodniowo), szprotach wędzonych (120 g), sardynkach w oleju (330 g). Bezpieczniej będzie sięgać po pstrągi (2,5 kg tygodniowo), karpia (7 kg), mintaja (65 kg na tydzień), wędzonego łososia norweskiego (570 g), wędzona makrelę (1,2 kg) i tuńczyka w oleju (2,5 kg).

Inaczej ma się sprawa z rtęcią. Tu najbezpieczniejsze są mintaj (11,5 kg tygodniowo) oraz owiane złą sławą … tilapia i panga (po 20 kg na tydzień). Najbardziej zanieczyszczone rtęcią są śledzie bałtyckie (1,7 kg tygodniowo) i bałtycki łosoś oraz pstrąg (po 2 kg ryby na tydzień). Co do pangi i tilapii, Światowy Fundusz na rzecz Przyrody odradza ich spożywanie, szczególnie jeśli pochodzą z hodowli w Wietnamie i Chinach, ze względu na skażenie substancjami toksycznymi (ołów), antybiotykami i hormonami. Jeśli wybieracie tilapię, sięgajcie po tę z europejskich hodowli. Ryby sprowadzane z rejonów Ameryki Południowej czy Chin nie zawsze spełniają normy europejskie.

Uwaga na ryby drapieżne (tuńczyk, miecznik, makrela królewska, szczupak, halibut) ze względu na wysoką zwartość metylortęci i rybę maślaną, która często zawiera niestrawne woski.

Najbezpieczniejsze dla zdrowia będą dorsz atlantycki, mintaj i karp, choć niestety nie zawierają dużych ilości kwasów Omega-3. Ze względu na Omega-3 i stosunkowo najmniejsze zanieczyszczenia warto sięgać po dzikiego łososia, śledzia atlantyckiego, makrelę atlantycką, pstrąga tęczowego oraz sandacza z oznaczeniem MSC. Za bezpieczne uważane są też: morszczuk, czarniak, buławik, sardela, dorada, a także owoce morza – krewetki i kalmary.

Jak widzicie, trzeba by zjeść naprawdę dużo ryb w tygodniu, żeby przekroczyć maksymalne dawki dioksyn i rtęci…

Więcej przeczytasz w artykule „Czy warto jeść ryby? Czy ryby są zdrowe?”.

 

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email
Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecam także

Dołącz do nas
Zapisz się do newslettera i otrzymaj darmowy eBook
Zapisz się na newsletter