Jaka jest bezpieczna ilość alkoholu? Kieliszek czerwonego wina dziennie może działać dobroczynnie na serce i na mózg, chroniąc przez chorobami układu krążenia i zmniejszając ryzyko zachorowana na Alzheimera. Niestety może też przyczyniać się do rozwoju innych chorób i uszkadzać wątrobę. Czy w ogóle możemy mówić o bezpiecznej ilości alkoholu?
Jaka jest bezpieczna ilość alkoholu i jak poradzić sobie z kacem – o tym pisałam w felietonie dla miesięcznika „Moje Gotowanie” (wyd. 01/2022). Pozostałe teksty znajdziesz w sekcji „trening i zdrowie”.
Dużo słyszy się o zawartym w skórkach winogron resweratrolu, który jest bardzo skutecznym przeciwutleniaczem i nietoksycznym środkiem przeciwgrzybiczym. Wiele źródeł podaje, że to właśnie resweratrol odpowiada za tzw. francuski paradoks, czyli wyjątkowo długą średnią życia Francuzów, mimo ich dość tłustej diety (masło, sery, mięsa) i spożywania dużych ilości alkoholu. Przy czym jest to głównie czerwone wino. Prawda jest taka, że średnia zawartość resweratrolu w winie to 2 mg/litr, a żeby doświadczyć prozdrowotnego działania tej substancji powinno przyjmować się ją w dawce co najmniej 100 mg, a to oznaczałoby konieczność wypijania 50 litrów wina każdego dnia! Nie zapominajmy, że francuska kuchnia to też mnóstwo warzyw, owoców morza i oliwy. I to ona ma tutaj kluczowe znaczenie dla zdrowia. Niemniej udokumentowano korzystny wpływ spożywania niewielkich dawek alkoholu na podniesienie stężenia HDL, czyli dobrego cholesterolu oraz funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego.
Nie zmienia to faktu, że nadmierne ilości alkoholu przyczyniają się do rozwoju chorób nowotworowych i marskości wątroby, są przyczyną wypadków i niestety też depresji, bowiem częste używanie alkoholu prowadzi do niedoboru serotoniny zwanej potocznie hormonem szczęścia.
Alkohol zaburza sen.
I choć niewielka ilość wina czy piwa pomoże szybciej zasnąć, to wpłynie na jakość snu, nie pozwoli porządnie wypocząć w nocy, więc zaburzy regenerację organizmu. Co więcej, alkohol ma działanie odwadniające – hamuje wydzielanie wazopresyny przez podwzgórze i uwalnianie jej przez przysadkę mózgową. Wazopresyna to tzw. hormon antydiuretyczny, który reguluje gospodarkę wodną organizmu. Zakłada się, że spożycie 1 g alkoholu zwiększa produkcję moczu o 10 ml. Alkohol zakłóca mechanizmy termoregulacyjne, rozszerza naczynia krwionośne, wzmaga pocenie się. Alkohol koliduje z witaminami z grupy B, szczególnie z kwasem foliowym B9 i kobalaminą B12, obniża stężenie glukozy we krwi, podrażnia śluzówkę żołądka i jelit, może powodować nudności.
Objawy kaca.
Na drugi dzień po spożyciu nadmiernej ilości napojów wyskokowych może pojawić się kac, który objawia się bólem głowy i mięśni, nadwrażliwością na światło i dźwięk, złym samopoczuciem, przyspieszonym tętnem, nasilonym uczuciem pragnienia. Wszystkiemu winien jest aldehyd octowy, wytwarzany podczas rozkładu alkoholu w wątrobie. Kac może trwać kilka godzin, ale i całą dobę. Prawda jest taka, że najlepiej nie pić w ogóle albo zatrzymać się na jednej lub dwóch lampkach wina. Jeśli już decydujemy się na zakrapianą imprezę, najlepiej zapobiegać skutkom nadmiaru alkoholu (o tym za chwilę) niż zmagać się z kacem. Niestety alkohol, który jest substancją toksyczną wpływa na układ nerwowy, powoduje zmiany nastroju i wpływa na zachowania. Jego niewielka ilość działa pobudzająco, rozluźnia, ogranicza samokontrolę i krytycyzm. Dlatego łatwo sięgać po więcej. Zatem co zrobić, jeśli przesadzimy i pojawi się syndrom dnia następnego?
Co może pomóc na kaca?
- Nawodnienie – woda mineralna, sok pomidorowy, herbata z cytryną (może być słodzona miodem). Unikamy napojów energetycznych, które stymulują ośrodkowy układ nerwowy.
- Organizm potrzebuje glukozy – warto sięgnąć po czekoladę czy miód.
- Unikanie ciężkostrawnych, smażonych i obfitych posiłków, ale nie zupełne unikanie tłuszczów. Lekka jajecznica czy bulion to dobre rozwiązanie.
- Produkty bogate w potas – ziemniaki, pomidory, banany, awokado.
- Warto pomóc florze bakteryjnej jelit sięgając po kefir, jogurt czy kiszonki.
- Owsianka i suszone owoce to pomysł na dobre śniadanie.
O czym pamiętać na imprezie z alkoholem?
Podczas spożywania alkoholu w organizmie równolegle zachodzą procesy jego wchłaniania i metabolizowania ze średnią prędkością 0,15 promila na godzinę. Tempa rozkładu alkoholu nie można przyspieszyć. Na pracę enzymów rozkładających alkohol nie wpływają napoje, suplementy, jedzenie, aktywność fizyczna. Jednak na jego wchłanianie rodzaj i ilość jedzenia ma wpływ. Potwierdzono, że u osób, które wypiły alkohol po posiłku zawierającym tłuszcz, białko i węglowodany, wchłanianie alkoholu przebiega aż trzy razy wolniej niż u tych, które wypiły na pusty żołądek. Napoje alkoholowe z bąbelkami wchłaniają się szybciej, niż te bez dwutlenku węgla. Wino i drinki warto sączyć powoli, żeby nie zwiększać gwałtownie stężenia alkoholu we krwi. Każdy ma inną tolerancję na alkohol, to zależy od genów, płci, masy ciała, tego jak wypoczęty jest organizm. Ważne jest, aby każdemu drinkowi czy lampce wina towarzyszyła co najmniej szklanka wody. Koniecznie trzeba zadbać o jedzenie. Imprezowe przekąski powinny dostarczać białka, zdrowych tłuszczów, błonnika, witamin i mikroelementów. Sięgajmy po hummusy, awokado, kozie sery, ryby, jajka, pomidory. Przyda się też fruktoza, którą znajdziemy w owocach, bo jak wspomniałam, spożywanie alkoholu obniża glikemię.
Czy istnieje bezpieczna ilość alkoholu?
Patrząc na plusy i minusy spożywania alkoholu, trudno mówić o jakiejkolwiek bezpiecznej dawce. Można tylko mówić o takiej, która wiąże się z niskim ryzykiem. Innymi słowy, przy zachowaniu umiaru i rozsądku można sporadycznie sięgnąć po alkohol. Wg opracowania brytyjskich ekspertów medycznych w 2016 roku (UK Chief Medical Officers’ Low Risk Drinking Guidelines) nie powinno przekraczać się 14 jednostek alkoholu tygodniowo (dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn). Badacze rekomendują, aby tę ilość alkoholu rozbić na co najmniej trzy dni w tygodniu. Jednostka alkoholu zależy od jego mocy i objętości. Kieliszek 125 ml wina 11% to 1,4 jednostki, ale wina 14% już 1,8 jednostek. W przybliżeniu, 14 jednostek to: 1,25 litra wina 11%, 6 butelek (500 ml) piwa 4,8% albo 14 kieliszków (po 25 ml) wódki.
Alkoholu pod żadnym pozorem nie mogą spożywać kobiety w ciąży ze względu na ryzyko rozwoju wad płodu, dzieci i młodzież (alkohol wpływa na rozwój mózgu), osoby starsze, osoby z niedowagą, osoby chore oraz przyjmujące leki (antybiotyki, niesteroidowe leki przeciwzapalne, paracetamol, preparaty przeciwcukrzycowe, leki przeciwpsychotyczne, uspokajające i przeciwalergiczne).
Alkohol to też kalorie i jest ich całkiem sporo.
Często mówi się o nich „puste kalorie”, bo nie dostarczają wartości odżywczych, a niestety wliczają się do kalorycznego bilansu. 1 g alkoholu to aż 7 kcal (dla porównania 1 g białka lub węglowodanów to tylko 4 kcal). Kieliszek 150 ml wytrawnego wina to ok. 120 kcal, a pół litra piwa – ponad 200 kcal. Kolorowe drinki mają ich jeszcze więcej. I choć podczas spożywania alkoholu warto podjadać, to często przychodzi ochota na niekoniecznie zdrowe przekąski i przegryzki – krakersy, chipsy, solone orzeszki. Alkohol zdecydowanie nie jest sprzymierzeńcem dbania o linię.
Jaka jest bezpieczna ilość alkoholu? Jak uniknąć kaca?
Ten felieton zilustrowaliśmy przepisami na owocowe smoothie, jajka faszerowane sardynkami, pieczonego łososia z guacamole i hummus z suszonymi pomidorami.
Polecamy także
Tiramisu z makiem, czyli torcik makowy bez pieczenia
Tiramisu z makiem, czyli torcik makowy bez pieczenia sprawdzi się nie tylko na Święta. Połączenie serka mascarpone z masą makową (tutaj przepis na domową masę
Gołąbki z mięsem i kaszą w sosie pomidorowym
Gołąbki z mięsem i kaszą w sosie pomidorowym moglibyśmy jeść kilka razy w tygodniu. To jedno z najbardziej dietetycznych i niskokalorycznych, ale sycących dań. Właściwie
Cannelloni ze szpinakiem i fetą
Cannelloni ze szpinakiem, czyli duże makaronowe rurki wypełnione pysznym warzywno-serowym farszem. Użyłam fety, ale możecie wykorzystać ricottę, mascarpone albo najzwyklejszy twaróg. Ważne, żeby doprawić szpinak