Kotleciki ziemniaczano-łososiowe to szybkie i łatwe do zrobienia placuszki, które z dodatkiem sosu i sałaty pełnią rolę całego obiadu. Tym razem wykorzystałam łososia w pomidorach, bo skoro w podobnej roli sprawdził się tuńczyk, warto było spróbować. Do majonezowego sosu możecie dodać trochę posiekanych ziół (natka, szczypiorek, koperek) albo łyżeczkę curry. Jeśli macie wcześniej ugotowane ziemniaki, to zrobicie ten obiad w 15 minut.
6 porcji
Przygotowanie: 15 minut
Gotowanie: 40 minut
Porcja: 389 kcal
Składniki:
Ziemniaki 800 g
Łosoś w pomidorach – puszka 150 g
Jajko średnie 1 szt.
Olej 2 łyżki
Bułka tarta 3 łyżki
Kukurydza w puszce 120 g
Jogurt naturalny gęsty 2 łyżki
Majonez domowy (lub lekki) 3 łyżki
Cytryna 1 szt.
Dymka 1 łyżka posiekanej
Sałata rzymska mini 2 szt.
Oliwa 2 łyżki
Ocet jabłkowy lub z białego wina 2 łyżki
Chili
Świeżo mielony pieprz
Przygotowanie:
- Ziemniaki ugotuj, rozgnieć tłuczkiem, wymieszaj z osączoną kukurydzą i łososiem (wybierz widelcem kawałki ryby, bez nadmiaru sosu pomidorowego), przypraw chili i pieprzem, dodaj jajko, wyrób masę.
- Kotleciki panieruj w tartej bułce i usmaż na oleju.
- Jogurt wymieszaj z majonezem, dodaj sok z połowy cytryny, przypraw pieprzem.
- Sałatę poszatkuj lub porwij na kawałki, skrop oliwą i octem.
- Kotleciki podawaj z sosem, sałatą i kawałkiem cytryny. Przed podaniem posyp dymką.
Pomysły:
Kotleciki ziemniaczano-łososiowe możesz zrobić z zielonym groszkiem. Mrożony wrzuć do ziemniaków na 4 minuty przed odcedzaniem.






Polecam także
Jak schudnąć jedząc więcej – felieton dla „Mojego Gotowania”
Jak schudnąć jedząc więcej, czyli o gęstości energetycznej jedzenia – to kolejny felieton dla „Mojego Gotowania” (wydanie 03/19). Poniżej wersja oryginalna. W filmikach znajdziesz więcej
Chutney z mango i ananasa z kolendrą
Chutney z mango i ananasa. Pikantny gęsty sos z kawałkami owoców rodem z Indii. Wspaniały dodatek do mięs i serów. Możemy zrobić go z jabłek,
Sałatka jarzynowa tradycyjna z majonezem
Sałatka jarzynowa, klasyczna, tradycyjna, z majonezem. Bez niej nasze święta są niemożliwe. Wiemy, że to kaloryczne nadużycie, dlatego szykujemy ją tylko na wyjątkowe okazje.