desery z kawą

Desery z kawą, tiramisu, kawowe kulki mocy, gdzie szukać dobrej kawy

Poranki pachną kawą. Filiżanka na udany początek dnia, potem koło południa druga na pobudzenie i oderwanie się od zadań. Czasem też trzecia, najlepiej w dobrym towarzystwie.

Kawa ma dla mnie tylko pozytywne skojarzenia – nowy dzień, radość, spotkanie, ciepło, wakacje, święta. Aromat otulający, otwierający umysł, ale też relaksujący. Zapach mielonych ziaren i świeżo zaparzonej kawy chyba nie ma sobie równych. Mogą konkurować z nim tylko cynamon i najlepsze mieszanki curry.

Czy kawa jest zdrowa?

Jakiś czas temu pisałam felieton o zdrowotnych właściwościach kawy – napoju ułatwiającym koncentrację, polepszającym pamięć, zmniejszającym insulinooporność, zapobiegającym rozwojowi chorób neurodegeneracyjnych i nowotworowych. Przez lata rozpowszechniano mit (i niestety żyje on cały czas i ma się dobrze), że kawa wypłukuje magnez i pozbawia go prawie całkowicie. Trochę wypłukuje to fakt, ale też go dostarcza, więc po filiżance dobrej kawy mamy w organizmie więcej tego pierwiastka niż przed jej wypiciem. To ważna wiadomość, szczególnie dla osób żyjących w stresie (to chyba większość z nas), bo to właśnie stres odpowiada za wypłukiwanie magnezu.

Gdzie kupić dobrą kawę?

Zatem kawa jest pyszna, aromatyczna i zdrowa. Czego chcieć więcej? Wystarczy wybrać dobrą kawę, która nam posmakuje, zmielić i zaparzyć. W tym pomogą specjaliści z Coffeedesk.

Coffeedesk to nie tylko klimatyczne kawiarnie, to też wyjątkowy sklep online dla miłośników kawy i herbaty. To przyjazna, przejrzysta strona, niezwykle estetyczna i uporządkowana. Miejsce w sieci, które naprawdę warto znać. To też kopalnia wiedzy o kawie i pomysłów na prezenty, wielki wybór gatunków kawy i rozmaitych herbat, akcesoriów do parzenia, przechowywania i serwowania. Zakupy są wysyłane ekspresowo i macie aż 100 dni na zwrot. Coffeedesk to też niezwykły blog o kawie tworzony we współpracy z doświadczonymi baristami. Tam zapoznacie się z rankingami najlepszych kaw i przeczytacie, dlaczego kawa może być kwaśna. Powiem szczerze, że przepadłam czytając i odkrywając kolejne materiały o kawie. Zostawiam linki do kilku z nich, resztę wyszukacie sami. Nie sposób się oderwać.

Jak przechowywać kawę?

Kawę najlepiej jest mielić tuż przed parzeniem, a ziarna przechowywać w suchym, ciemnym i chłodnym miejscu. Najlepiej w oryginalnym opakowaniu zamkniętym klipsem. Puszki też nie są złym pomysłem, ale nie przesypujmy kawy do szklanego pojemnika (światło niekorzystnie wpływa na jej smak). Nie trzymajmy ziaren kawy w lodówce, nie lubią zmian temperatury, a przede wszystkim wchłaniają zapachy z otoczenia. Kawa to oczywiście znakomity pomysł, jeśli chcemy pozbyć się zapachów z lodówki, ale zdecydowanie odradzam parzenie i picie takiej „aromatyzowanej” kawy.

Jak zaparzyć kawę?

Nie każdy z nas ma dostęp do dobrego ekspresu. Prawda też jest taka, że wybieramy kawy parzone na rozmaite sposoby, bo lubimy sięgać po różne smaki. Z łezką w oku wspominam „plujkę” zwaną „zalewajką”, podawaną w szklance. To z końcówki lat 70-tych i początku 80-tych – czasów, kiedy kawa była dobrem luksusowym i trudno osiągalnym, a zdobyta paczka arabiki przyprawiała o zawrót głowy i była cenniejsza niż pończochy na dzień kobiet. Taka „fusówka” to też pierwsze podróże PKP. Później przyszła moda na kawę rozpuszczalną (niestety nie tak dobrej jakości jak ta obecnie), która stała się obowiązkowym wyposażeniem każdego biura… Nie sądziłam, że kawa przywoła aż tyle wspomnień. Pisząc to teraz przypominam sobie ludzi, filiżanki, kubki, miejsca, zapachy, dość długi etap picia kawy z dużą ilością mleka. Po etapie na zalewajkę i kawę instant (po tę czasem sięgamy latem, żeby przyrządzić frappe), przez wiele lat korzystaliśmy z przelewaka, do którego wkładaliśmy filtr numer 2, wsypywaliśmy kawę i zalewaliśmy wrzątkiem. Potem przyszedł czas na ekspres przelewowy, bo lubimy lekką, czarną kawę, za to w dużej ilości. I trochę jest jak w kawiarni ze starych amerykańskich filmów. Czasem parzymy mocniejszą w kawiarce, ale na najlepszą kawę wpadamy na Próżną albo Wilczą.

Wskakujcie na blog Coffeedesk, tam przeczytacie więcej o sposobach parzenia kawy. A jeśli chcecie wiedzieć, jak się kawę uprawia, jakie są odmiany i co wpływa na jej smak (profil sensoryczny) zajrzyjcie TUTAJ.

Dwa super desery z dodatkiem kawy

Kawa to przede wszystkim napój, ale też dodatek do pysznych słodkości. Pierwszy przepis, którym chcę się podzielić to najsłynniejszy na świecie kawowy deser, czyli tiramisu (z włoskiego „podnieś mnie”, „popraw mi humor”) – podłużne biszkopty, mocna kawa, krem z mascarpone i aromat migdałów. W oryginalnym włoskim przepisie są surowe żółtka, ja ich nie dodaję. Drugi pomysł jest z rodziny fit deserów – naprawdę doda energii i dostarczy składników odżywczych, czyli kawowe kulki mocy.

Tiramisu

6 porcji po 385 kcal

Biszkopty podłużne 160 g

Kawa mocna świeżo zaparzona 300 ml

Mascarpone 250 g

Śmietanka 36% 200 g

Aromat migdałowy 1-2 łyżeczki lub likier Amaretto 1 łyżka

Kakao 3 łyżeczki

Maliny do dekoracji

  1. Mascarpone ubij ze śmietanką i aromatem migdałowym.
  2. Połowę biszkoptów zanurz na chwilę w wystudzonej kawie, włóż na dno szklanek. Na biszkopty wyłóż połowę masy mascarpone, oprósz kakao.
  3. Powtórz czynności z resztą biszkoptów i masy. Obficie oprósz kakao, udekoruj malinami.

Kawowe kulki mocy

16 sztuk po 81 kcal

Daktyle 100 g

Woda z moczenia daktyli 6-10 łyżek

Płatki owsiane 8 czubatych łyżek

Kakao 2 łyżki plus 1 łyżka do formowania

Kawa rozpuszczalna 3 łyżki

Orzechy włoskie mielone 80 g

Otręby owsiane lub pszenne 4 łyżki

  1. Daktyle zalej gorącą wodą, odstaw na co najmniej 15 minut. Potem pokrój, wrzuć do malaksera. Wlej 6-7 łyżek wody, w której moczyły się daktyle.
  2. Wsyp płatki owsiane, kawę i kakao (2 łyżki). Zblenduj, w razie potrzeby, wlej trochę więcej wody.
  3. Do masy wsyp orzechy i otręby, to pozwoli ją zagęścić. Dłonie oprósz kakao, nabieraj porcje masy i formuj kulki wielkości włoskiego orzecha. Połóż na talerzu wyłożonym papierem do pieczenia, schłodź w lodowce przez 2-3 godziny. Potem możesz oprószyć kakao albo kawą.

Sprawdźcie też przepis na marmoladę jabłkowo-kawową, przepis przywieziony z Gran Canarii.

We współpracy reklamowej z Coffeedesk

Udostępnij:

Facebook
Pinterest
Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecamy także

Dołącz do nas
Zapisz się do newslettera i otrzymaj darmowy eBook
Zapisz się na newsletter