Olej kokosowy zamiast kremu do opalania?
Jest naturalny, ładnie pachnie, delikatnie natłuszcza, ale czy faktycznie chroni przed promieniowaniem UV? Zanim spakujesz walizkę na letni urlop, sprawdź, czy to rozwiązanie jest skuteczne i bezpieczne.
Olej kokosowy a ochrona przeciwsłoneczna – co mówi nauka?
Olej kokosowy ma tyle samo przeciwników, co zwolenników, jak zresztą każdy naturalny produkt mający zastąpić kosmetyk. Zwolennicy wskazują, iż olej kokosowy ma naturalny filtr SPF, więc krem do opalania nie będzie potrzebny. Niewątpliwie byłoby to wygodne – zabrać ze sobą na wakacje olej kokosowy, który sprawdzi się zarówno w kuchni, jak i na plaży.
Niestety musimy trochę ostudzić emocje. Tak, to prawda, że olej kokosowy zapewnia ochronę przed promieniowaniem UV, niestety jej poziom jest bardzo niski i wynosi poniżej 10 SPF. Tymczasem za absolutne minimum uznaje się kosmetyki z ochroną na poziomie SPF 30, dermatolodzy natomiast zalecają sięganie po kremy z filtrem SPF 50. Tak więc olej kokosowy to nie to samo co krem do opalania. Co więcej – stosowanie go niemal na pewno skończy się poparzeniem skóry.
A co z kokosowym zapachem? Jest wiele kosmetyków, które pachną tym egzotycznym owocem, także kremy do opalania.
Inne produkty kuchenne, które nie działają jako filtry przeciwsłoneczne
Internet pełen jest informacji o produktach, które mogą zastąpić kremy z filtrem. Skąd to się bierze? No cóż – wszystko, co nosi dumną nazwę „naturalne”, wydaje się lepsze niż sztuczna „chemia”. Przy czym słowo klucz w tym wypadku to: wydaje się.
Nie wszystko, co znajdziemy w kuchni, sprawdzi się w roli kremu lub mleczka do opalania. Nie każdy krem do opalania jest tylko „chemią”. Wiele z nich zawiera naturalne składniki.
Wśród produktów kuchennych, które miałyby zastąpić kremy z filtrem, najczęściej wymieniane są dwa tłuszcze: oliwa z oliwek i masło shea. Oba są zdrowe pod względem kulinarnym i przyjemnie pachną, ale absolutnie nie sprawdzą się jako zamienniki profesjonalnej ochrony skóry przed promieniowaniem UV.
Oliwa z oliwek zapewnia ochronę na poziomie SPF 7, czyli podobnie jak olej kokosowy. Masło shea odrobinkę mniej – SPF 6. I nie, nałożenie grubszej warstwy nie rozwiąże problemu, te produkty po prostu nie sprawdzą się jako kosmetyki do opalania.
Sporo można przeczytać też o popularności soku z marchwi. Niewątpliwie jest on bombą witaminową i warto go pić, natomiast jako kosmetyk chroniący przed słońcem absolutnie nie zda egzaminu. To, że lekko barwi skórę na złoty kolor, nie dowodzi jego właściwości ochronnych.
Czy w takim razie gotowe „naturalne” kremy z filtrem są skuteczne?
Gotowe naturalne kremy z filtrem to zupełnie coś innego niż produkty kuchenne stosowane jako zamienniki kosmetyków.
Przede wszystkim są to produkty składające się z kilku komponentów. W ich składzie można znaleźć filtry mineralne np. tlenek cynku lub dwutlenek tytanu. Są łagodne, nie podrażniają skóry, mogą je stosować nawet alergicy, a przy tym świetnie chronią przed promieniowaniem słonecznym. Jeśli koniecznie chcesz postawić na naturę, szukaj takich właśnie kremów.
Olej kokosowy niech zostanie w kuchni jako składnik kokosowych smoothie, wegańskich „kulek mocy” czy ciasteczek z płatkami owsianymi. Do plażowej torby lepiej spakuj krem z filtrem i kapelusz z szerokim rondem. Przyda się też butelka wody i okulary przeciwsłoneczne.
Artykuł sponsorowany
Zdjęcie okładkowe: Adobe Stock

Polecamy także
Jakie jedzenie zabrać na wycieczkę i w podróż
Jakie jedzenie zabrać na wycieczkę i w podróż? Co wrzucić do plecaka, jeśli wybieramy się na wycieczkę pieszą lub rowerową, a nie planujemy poszukiwania restauracji,
Najlepsze ćwiczenie dla zdrowia
Najlepsze ćwiczenie dla zdrowia i długowieczności to spacer! Ćwiczenie dostępne, tanie, nie wymaga specjalnych przygotowań. Jeśli prowadzisz siedzący tryb życia, nie rzucaj się od razu
Karkówka z grilla marynowana w coca-coli
Karkówka z grilla marynowana w coli. Słodycz, łagodność i pyszna zabawa. Marynata, która sprawdzi się też do żeberek i schabu. Karkówka to obowiązkowa pozycja podczas